Hej Kochani!!!
Wiosna, to moim zdaniem najlepsza pora na oczyszczanie organizmu. Nie mówię tego nawet na podstawie jakiś naukowych doniesień, chociaż i one to potwierdzają, ale na podstawie obserwacji swojego organizmu oraz innych ludzi.
Jak przyroda budzi się do życia, sami zaczynamy czuć potrzebę zrzucenia kilograma, czy dwóch, myślimy o bieganiu lub innej formie ćwiczeń...
Więc co ???
Więc przestańmy myśleć, tylko zacznijmy słuchać tego co nasze ciało nam podpowiada i zróbmy coś żeby poczuć się lepiej!!!
Niezależnie na jakiej diecie jesteście i jaki tryb życia prowadzicie dobrze jest wyrzucić z siebie ,,zimowe śmieci" :)
Jest tyle sposobów na oczyszczanie organizmu, że ciężko tu je wymienić, ale dzięki temu każdy może wybrać coś dla siebie i nie chcę słyszeć żadnych wymówek, że pracując, ucząc się, czy jaką inną wymówkę sobie znajdziecie nie macie czasu na takie rzeczy!!!
Koniec z wymówkami!!!!!
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to jest podobnie. Jest taki duży wybór w aktywności fizycznej, że każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie.
Ok nie lubisz biegać, to pływaj, nie lubisz pływać, to wsiądź na rower lub załóż rolki!!!
To Ci nie pasuje spróbuj jogi.
Nie masz kasy na lekcje z instruktorem, zacznij za darmochę z YT.
KONIEC Z WYMÓWKAMI!!!
Na koniec polecam Wam blog Krysi, na którym znajdziecie kilka metod oczyszczania organizmu i mnóstwo, mnóstwo cudnych informacji i pozytywnej energii.
W ostatnim poście LINK TUTAJ zabrała kilka linków razem więc łatwiej Wam będzie się dokopać do info o oczyszczaniu.
Sam jak pisałem w poprzednim poście jestem na wodzie, a na koniec tego postu zrobię sobie trzy dni na jabłkach tak jak poleca Krysia:)
Ściskam Was bardzo!!!
Popieram! Koniec z wymówkami!
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba zrobić coś Tylko dla siebie, i nikt tego za nas nie zrobi.
Gdy już teraz zaczniemy, wiosną będziemy łatwo i z sukcesem kontynuować upiększanie naszego cielesnego 'domu' przy akompaniamencie zdrowych promieni upragnionego słoneczka i pełnych świeżej, budzącej się do życia zieleni. Nasz organizm naprawdę chce się teraz oczyścić, odrodzić, aby mógł nam służyć kwitnącym zdrowiem cały rok.
Dajmy mu szansę, napewno nas za to hojnie wynagrodzi.
Dzięki Marcinku za ten mobilizujący post.
OdpowiedzUsuńDzięki, że mnie tu wstawiłeś.
A 3 dni na jabłkach jest łatwo i przyjemnie przebyć, można jeść jabłka do oporu, w razie problemu (głodu na coś bardziej sytego) lepiej podeprzeć się np. bananami, czy innymi owocami jakie mamy niż przegryźć np. kanapką i zniszczyć sobie kurację.
Jabłuszka pomagają oczyścić jelita, nerki, wątrąbę... a to jest najważniejsze co potrzebuje organizm.
Życzę Ci Marcinku sukcesywnego przejścia przez proces oczyszczania. Gdy pojawią się pokusy, to je delikatnie mówiąc .. zlekceważ. Przejdą.
Ja też oczyszczam się owockami, i wiem, że to działa. Szczególnie robię to o tej właśnie porze, i drugi raz przed zimą. Latem wędrówki, wakacje, najczęściej brakuje czasu i chęci na zmobilizowanie się do oczyszczenie.
Jabłuszka jeszcze są do nabycia wszędzie.
I jak dobrze radzisz - koniecznie - gimnastyka, ruch, w jakim kto lubi wydaniu. To gwarantuje sukces.
Pozdrawiam Ciebie i Całą Rodzinkę!
Zachęciliście mnie do aktywnego, wiosennego oczyszczenia, chociaż u mnie wiosny jeszcze nie widać. Witam wszystkich, podglądam już od jakiegoś czasu ten blog i wreszcie mogę się włączyć. Mam nowe blogi o zdrowym odżywianiu, o duchach i o marzeniach. Zamarzmy więc o oczyszczeniu organizmu, poprośmy o wstawiennictwo siły wyższe i sprawdzajmy co jemy później, wybierając tylko zdrowe produkty. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńHej Krysiu, jak zawsze cenne rady, jak postanowię skończyć wodny post, to najpierw przejdę na jabłkowe świeże soczki pomieszane z wodą, a potem jabłuszka i najem się nimi do oporu, ale postaram się nie przejadać:)
OdpowiedzUsuńTamara, fajnie, że się odezwałaś, to daje mi możliwość dotarcia do Twoich blogów, z pewnością zagoszczę tam jak tylko znajdę chwilkę wytchnienia od tzw obowiązków, więc już niebawem:)
Pogodą się nie przejmuj u mnie też do wiosny jeszcze troszkę, chociaż ostatnio na spacerku z żoną i z Amelką znaleźliśmy pierwsze stokrotki, co nas bardzo ucieszyło:)
Dobrze, że jesteście!!!
brrrrrrrrr, za zimno na jakies eksperymenty z oczyszczająca dietą... no chyba, ze monodieta na ciepłej jaglanej przez kilka dni... w styczniu przebiegłam łacznie 113 km, a lutym jak na razie 116, choc jutro moge dołozyc kolejne 7,5... w marcu zamierzam dobić do 150kilosów a w kwietniu zrobic 200... pozdrawiam ;))))
OdpowiedzUsuńNO to i ja chyba na te jabłuszka na 3 dni sie skuszę :) buziaki dla wszystkich pięknych duszyczek:)))
OdpowiedzUsuńBerry Straw, to tak na oko widzę,że 10 km za jednym razem, to nie jest żaden problem, a to już jest całkiem, całkiem:)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się zabrać znowu za swoje bieganie, a po oczyszczaniu, będzie mi znacznie łatwiej, ciało inaczej reaguje na wysiłek i szybciej się regeneruje, ale jak Ci za zimn, to nie oczyszczaj się dopóki słoneczko nie zacznie pieścić naszych wymarzniętych ciał:)
Pozdrawiam również i wysyła trochę ciepła!!!
Ewciu jak uwielbiam jabłka i z pewnością zrobię te trzy dni już niebawem:)
OdpowiedzUsuńJednak co najważniejsze, znowu życie wraca na ten blog i jest nas coraz więcej:)
Dziękuje wszystkim za ich obecność i proszę Was o komentowanie zarówno bloga jak i filmów, bez tego, to co robię jest dóżo mniej wartościowe, to nasza wspólna energia i dyskusje (kulturka obowiązuje, pamiętajcie:)) dodają temu co robię kolorów:)
Pozdrawiam i czekam na 100 nowych komentarzy :)
Już już się dołączam do komentowania :) dziś był mój pierwszy bieg po dłuższej przerwie i było CUDOWNIE! :DDDDD Czuje, że życie wraca nie tylko na blog, ale w naturze też coś się porusza :)
OdpowiedzUsuńNarazie żadnej kuracji oczyszczającej nie będę stosował, ale zapieram się żeby być 100% na owocach i warzywach (bez orzechów, suszonych owoców itp). Na wiosnę na pewno dłuższy post i tym razem przeprowadzony poprawnie, tzn. wejście i wyjście z postu będzie tak samo ważne jak sam post.
Nie za dobrze od jakiegoś czasu z moją kondycją psychiczną i fizyczną. Czas na powrotne odsłonięcie JA.
Dziękuję za pomoc jaką cała Rodzinka wkłada swoim zaangażowaniem :*:*:*
No i jest Sylwek:)
OdpowiedzUsuńWitam przyjacielu, niestety taki jakiś dziwny okres dla większości z nas, ze ciężko było i stąd mój post, chcę wszystko co możliwe wyrzucić z siebie i wrócić do dawnej formy:)
Ruszyłeś tyłek i zaczynasz biegać, to jeszcze tylko kilka promieni słońca wiosennego kila zielonych liści i wszystko wróci na swój tor:)
Trzymaj się w ciepełku i pisz jak najczęściej !!!
Witaj witaj gringo :D Wracamy do wyższych wibracji, do Życia!! Osobiście polecam na oczyszczanie gruszki, na mnie działają oszałamiająco haha. Biegam od dziś codziennie i żadnych wymówek, a jak znajdę jakieś to napiszę do Ciebie żebyś mi wirtualnego kopa zasadził! :D
OdpowiedzUsuńWitajcie!
OdpowiedzUsuńZimno nie przeszkadza w oczyszczaniu, będzie nam po tym cieplej. Ale oczywiscie każda pora jest dobra. Najlepsza jest ta która nam odpowiada.
Witaj Sylwus!
Smutno było bez Ciebie!
A 100% na sokach i owocach to bardzo dobra metoda oczyszczania.
SYlwek!!!! jak tak można znikać na niewiadomo ile????!!! nieładnie nieładnie...tak cudownie mieć cię tu z powrotem
OdpowiedzUsuńbuziak dla wszystkich <3
Miło wstać rano i mieć co czytać:)
OdpowiedzUsuńKocham WAS!!!
Czas na oczyszczanie ojejej to się porobiło. Muszę się również do tego przyłożyć. Na razie ćwiczę na wioślarzu i chodzę na naprawdę długie spacery.
OdpowiedzUsuńOd lat nic innego nie robię tylko się oczyszczam, a to mentalnie a to na innych poziomach już mi się to trochę znudziło. Mam wrażenie ,że jakoś mi życie przez to przez palce przecieka.To tylko taka dygresja zrzędy. Cześ Sylwek, fajnie ,że jesteś znów.
Wioślarz jest super, marzy mi się sprawić to cudo, a oczyszczanie też mi już czasem...
OdpowiedzUsuńbokiem wychodzi:)
Ale jak się kończy etap danego oczyszczania, to wiem i czuję po co to robiłem:)
Cześć Wszystkim :) kurde chyba aż tak długo to mnie nie było.. W każdym razie bardzo mi miło, że tak się cieszycie hehe. Biedrona dzięki za Twój blog, bo jest w moim guście i będę śledził na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńOczyszczanie to długi proces, ale przyjemny, jak się wspomina. Wszystko zależy od tego jak często się zaśmiecamy. Traktujemy często pokarm za polepszacz nastroju, bo są w życiu chwile, że ciężko być wdzięcznym i cieszyć się chwilą teraźniejszą. Dostaliśmy tą piękną planetę za dom i fajnie jak się o tym pamięta i głupotami nie przejmuje ;) Ściskanki!!!
Marcin dzięki za filmiki na YT :))) Zupkę marchewkową właśnie obejrzałem REWELACJA!! Tak na marginesie to co byś nie przyrządzał to przyjemnie się Ciebie ogląda...
OdpowiedzUsuńHeheheh, jak tu Cię nie lubić, wpadnij na obiad jutro, moje dziewczyny wyjechały i nuda trochę :)
OdpowiedzUsuńoooooooooooo kurde, a Ty w ojczyźnie czy niet? Ale dziewczyny wrócą kiedyś? :>
OdpowiedzUsuńSylwek przepraszam, że dopiero teraz, ale zgapiłem się. Dziewczyny poleciały tylko na wakacje, za kilka dni wracają.
OdpowiedzUsuńChyba, że o czymś nie wiem:)
Sylwek miło mi i zapraszam. Całuski.
OdpowiedzUsuńTo dobrze Marcin, że wracają :))) mi się też przegapiają i przeciągają odpowiedzi, więc luzzz.
OdpowiedzUsuńCałusy Biedrona :***