Witajcie kochani, powoli mijają 24 godziny odkąd jestem na wodzie, postanowiłem zrobić wiosenne porządki i robię sobie kilkudniowy post na samej wodzie.
Mam nadzieję pozbyć się troszkę nie tylko zanieczyszczeń fizycznych, ale także troszkę syfu mentalnego, bo tego ostatnio się nagromadziło za dużo
Jak długo potrwa nie wiem, bo to zależy od wielu czynników, nie tylko od mojej (słabej ostatnimi czasy) silnej woli:)
Póki co to czuje się świetnie, jedyna różnica jaką odczuwam póki co, to wczoraj żołądek się buntował ok 23 wieczorem, ale nic strasznego, ale to dopiero pierwsza doba, więc póki co wszysko przebiega zgodnie z planem.
Ślina może trochę gęstsza, język czysty póki co, ale posmak w buzi już się zmienia, więc coś się zaczyna dziać.
Żebyście nie zapomnieli o Amelce i o mnie przez czas mojego postu filmik o zielonym szejku:)
SMACZNEGO!!!
Suuuuuuuuuuuuuuuuuuper!!!!!! Rewelacja ... Powodzenia na glodowce skarbie.... Buziaki
OdpowiedzUsuńDzięki Ewcia, póki co to wszystko jest ok.
OdpowiedzUsuńJeszcze godzinka dwie, do łóżka, a jak się obudzę, to już kolejna doba za mną:)
Mnóstwo kolorów!!!
haha mala jest niesamowita, ale co sie dziwic, skoro ma takich rodzicow, pychota
OdpowiedzUsuń