Hej kochani zapraszam Was na wspólne jesienne oczyszczanie za pomocą cudownej mocy szejków owocowo-warzywnych.
Centrum całej akcji na VITALCE, czas rozpoczęcia akcji 02.11.2011 ZAPRASZAMY WSZYSTKICH.
Szczegóły na filmiku.
Owocnego dnia jak zawsze!!!
Fajnie Cię widzieć, fajnie że wróciłeś na bloga. Tak trzymać. Ja z tymi szejkami to trochę dałam ciała - pierwszego dnia zrobiłam sobie szejka bananowego, a potem się przemieszczałam i zostało jedzenia a od soboty post na wodzie :) A jak tobie wyszło szejkowanie? pozdrowienia dla całej rodzinki
Hej, jeśli zrobiłaś 5 dni na wodzie, to i tak lepiej niż szejkowanie:) Moje szejkowanie ok, to była uczta jak dla mnie, bo wcześniej byłem przez 3 tyg w 90% na samych winogronach, tak więc kombinowane smaki szejków były jak zbawienie:) Trochę byłem niestety zbyt zajęty w tym czasie i nie do końca przeżyłem ten czas tak jakbym chciał, ale było cudownie zwłaszcza, że byłem zaskoczony ilością ludzi, którzy się dołączyli do tej zabawy!!! Owocnego wieczoru!!!
Z chęcią przyłączyłabym się ale właśnie jestem na etapie przechodnim na surową dietę. Ostatnio jak nagle urwałam stare jedzenie (weganizm) to ból głowy nie dawał mi żyć. Więc od jakiegoś tygodnia wchodzę w to dużo wolniej, jutro znów spróbuję kilka dni na samej surowiźnie.
Codziennie rano pije szejki, więc chociaż tak mogę się przyłączyć ;)
Marcinie, może będziesz w stanie odpowiedzieć, na pytanie które mnie nurtuje: czy witarianie mogą pić wrzątek/gorącą wodę? To znacznie ułatwiłoby rozgrzanie się w zimowe dni :-) Ula
Witam, przegladam Twoj blog juz dluzszy czas. Niedawno przeszlam na weganizm imysle o stopniowym surowym jedzeni ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie mieszkajac w Irlandii, nie jesc niczego cieplego. Dobrze wyczytalam ze pomieszkujesz w Iralndii:>? Jakie miasto? Moze jakies spotakania wege czy raw? Fajnie by bylo cos takiego zorganizowac:). Jakbys chcial sie odezwac to pisz do mnie- vanilla1984@o2.pl
Magdo, super, że jesteś, jeśli masz objawy detoksu, które utrudniają życie, to rób tak jak robisz. Mieszaj surówkę z gotowanym wegańskim i powoli do celu:) Ula pij zimą ciepłe (nie gorące) herbatki ziołowe itp, podgrzewaj zupki, a nawet zjedz sobie gotowane warzywa, jeśli to sprawi, że będziesz czuła się lepiej;) Asiu mieszkam w Dublinie, póki co, to organizuję raczej szkolenia indywidualne, ale w planach są też większe spotkania. Już wysyłam CI maila, jeśli mieszkasz w pobliżu i masz jakieś plany, to śmiało pisz!!! Owocnego dnia jak zawsze:)
Hej Marcin, chyba kiedys ogladalam twoje filmiki na youtube... Link do strony mam od ewci S , ktora mnie zarazila surowka. jak na razie jem tak moze z miesiac, i nie 100% surowo bo tak postanowilam ,zeby nie miec wyrzutow jak zjem np jogurcik:). ta dieta jest cudowna, daje energie, pozytywne nastawienie do swiata itd itp, ale na pewno to wiesz... . Oh wlasnie przeczytalam ze mieszkasz w dublinie.. bo ja w cork :)). Pozdrawiam, Gosia
Z tą pozytywną energią to nawet mi nie mów hahah:) Dobrze wyczytałaś, mieszkam w Dublinie prawie 5 lat i mimo, że Cork bardzo mi się podoba, to do tej pory byłem tam tylko raz, ale wszystko przede mną:) Witam u mnie na blogu i w kręgu pozytywnie pokręconych ludzi!!!
Fajnie Cię widzieć, fajnie że wróciłeś na bloga. Tak trzymać. Ja z tymi szejkami to trochę dałam ciała - pierwszego dnia zrobiłam sobie szejka bananowego, a potem się przemieszczałam i zostało jedzenia a od soboty post na wodzie :)
OdpowiedzUsuńA jak tobie wyszło szejkowanie? pozdrowienia dla całej rodzinki
Hej, jeśli zrobiłaś 5 dni na wodzie, to i tak lepiej niż szejkowanie:)
OdpowiedzUsuńMoje szejkowanie ok, to była uczta jak dla mnie, bo wcześniej byłem przez 3 tyg w 90% na samych winogronach, tak więc kombinowane smaki szejków były jak zbawienie:)
Trochę byłem niestety zbyt zajęty w tym czasie i nie do końca przeżyłem ten czas tak jakbym chciał, ale było cudownie zwłaszcza, że byłem zaskoczony ilością ludzi, którzy się dołączyli do tej zabawy!!!
Owocnego wieczoru!!!
Z chęcią przyłączyłabym się ale właśnie jestem na etapie przechodnim na surową dietę. Ostatnio jak nagle urwałam stare jedzenie (weganizm) to ból głowy nie dawał mi żyć. Więc od jakiegoś tygodnia wchodzę w to dużo wolniej, jutro znów spróbuję kilka dni na samej surowiźnie.
OdpowiedzUsuńCodziennie rano pije szejki, więc chociaż tak mogę się przyłączyć ;)
Pozdrawiam gorąco!
Marcinie, może będziesz w stanie odpowiedzieć, na pytanie które mnie nurtuje: czy witarianie mogą pić wrzątek/gorącą wodę? To znacznie ułatwiłoby rozgrzanie się w zimowe dni :-)
OdpowiedzUsuńUla
Witam, przegladam Twoj blog juz dluzszy czas. Niedawno przeszlam na weganizm imysle o stopniowym surowym jedzeni ale z drugiej strony nie wyobrazam sobie mieszkajac w Irlandii, nie jesc niczego cieplego. Dobrze wyczytalam ze pomieszkujesz w Iralndii:>? Jakie miasto? Moze jakies spotakania wege czy raw? Fajnie by bylo cos takiego zorganizowac:). Jakbys chcial sie odezwac to pisz do mnie- vanilla1984@o2.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zycze owocnego dnia:)
Asia
Magdo, super, że jesteś, jeśli masz objawy detoksu, które utrudniają życie, to rób tak jak robisz. Mieszaj surówkę z gotowanym wegańskim i powoli do celu:)
OdpowiedzUsuńUla pij zimą ciepłe (nie gorące) herbatki ziołowe itp, podgrzewaj zupki, a nawet zjedz sobie gotowane warzywa, jeśli to sprawi, że będziesz czuła się lepiej;)
Asiu mieszkam w Dublinie, póki co, to organizuję raczej szkolenia indywidualne, ale w planach są też większe spotkania. Już wysyłam CI maila, jeśli mieszkasz w pobliżu i masz jakieś plany, to śmiało pisz!!!
Owocnego dnia jak zawsze:)
Hej Marcin, chyba kiedys ogladalam twoje filmiki na youtube... Link do strony mam od ewci S , ktora mnie zarazila surowka. jak na razie jem tak moze z miesiac, i nie 100% surowo bo tak postanowilam ,zeby nie miec wyrzutow jak zjem np jogurcik:). ta dieta jest cudowna, daje energie, pozytywne nastawienie do swiata itd itp, ale na pewno to wiesz... . Oh wlasnie przeczytalam ze mieszkasz w dublinie.. bo ja w cork :)). Pozdrawiam, Gosia
OdpowiedzUsuńZ tą pozytywną energią to nawet mi nie mów hahah:) Dobrze wyczytałaś, mieszkam w Dublinie prawie 5 lat i mimo, że Cork bardzo mi się podoba, to do tej pory byłem tam tylko raz, ale wszystko przede mną:)
OdpowiedzUsuńWitam u mnie na blogu i w kręgu pozytywnie pokręconych ludzi!!!
Ciepełko!!!