No i jest wreszcie efekt końcowy, ciężkiej pracy, ,ale powiem Wam, że może to nie smakuje jak prawdziwa lazania, ale zwala z nóg równie mocno:)
http://www.youtube.com/watch?v=25u-jzH-Ucc&lc=pIqyfXLwjpwsVJKwfAyxlPSsIYHmuC2p-BCVhBpiq48&lch=email&feature=em-comment_received
Lazania - potrawa *****!
OdpowiedzUsuńPrzebój nr1 na liscie raw potraw.
A Ty jestes już prawdziwy Raw Chef!
Napracowałes się, ale danie wygląda bardzo swiątecznie i apetycznie!
Gratuluję i dziękuję!
Smakowała niesamowicie, to fakt!!!
UsuńSamym wyglądem też potrafiła skusić:)
Dziękuję Krysiu i ściskam mocno jak zawsze (i obiecuję napisać maila wkrótce:))
Wow!Szalejesz.Szkoda tylko że nie mieszkasz w Polsce w Bydgoszczy bo na pewno wprosiłbym się na degustacje :D
OdpowiedzUsuńA przy okazji.Czy jest jakiś do Ciebie kontakt na gg,maila? Bo czasem mam pytania a nie chce śmiecić tu w komentarzach.Chociaż podejrzewam że teraz czas dla Ciebie jak złoto.
Pozdrowienia z Rawiatkowa ;)
Nie ma co narzekać, że ja daleko, tylko trzeba zrobić samemu:)
UsuńPisać możesz na rawdublin@gmail.com
Owocnego wieczoru!!!
Wow! Nie odwiedzałam bloga tydzień, no i proszę... Dzięki za tę moc przepisów i relacje z postu na sokach. Dla mnie to "wielkie świadectwo" :) Jest moc! Widzimy Cię i to, że masz się świetnie, jednak super że mówisz o "skutkach" ubocznych zbyt szybkiego wychodzenia z postu, to niezwykle ważne, gdyż każdy laik (ok, generalizuję, mówię o sobie przede wszystkim) myśli, że to post jest najtrudniejszy, natomiast ja mam za sobą doświadczenia strasznych cierpień związanych z powrotem do jedzenia po nawet bardzo krótkim (5dniowym) poście. Pozdrawiam serdecznie! Dobrze, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńWychodzenie z postu jest najważniejsze, to tu zazwyczaj ludzie robią sobie krzywdę, ponieważ czasem naprawdę trudno się powstrzymać przez jedzeniem ja się miało kilkudniową przerwę, a potem w najlepszym wypadku tylko ból brzucha, więc trzeba uważać!!!
UsuńDzięki bardzo za miły wpis i Owocnego wieczoru dla Ciebie:)