Powered By Blogger

czwartek, 26 sierpnia 2010

,,NATURALNY" WIELOFUNKCYJNY SPAY CZYSZCZĄCY

Ile ja już sposobów próbowałem, żeby zastąpić domową chemię różnymi innymi środkami i zawsze coś nie pasowało. Jako niedoszły weterynarz wiedziałem, że najlepszym  naturalnym środkiem do zabijania bakterii jest woda utleniona i jej czasem używałem do domowych porządków, jednak to nie było to.
Potem przerzuciłem się na ocet, z którego byłem bardziej zadowolony, ale łazienka potrafiła ,,pachnieć" octem kilka dni, a ja po dłuższym sprzątaniu wdychając te opary nie czułem się najlepiej.
Jednak jak ja się uprę, to nie ma szans. Zajdę dokąd chcę dość, osiągnę co zamierzyłem  i znajdę to czego szukałem. 
To tylko kwestia czasu:)
I tak wczoraj znalazłem przepis uroczej pani Dorothy, na cudowny płyn do konserwacji powierzchni płaskich i nie tylko!! 
Okazał się on mieszanką tego co ja już wcześniej próbowałem i powiem szczerze, działa rewelacyjnie!!!


Składniki:
- 2 kubki wody
- 3/4 kubka wody utlenionej
- pół kubka octu
- 20 kropli olejku eterycznego o zapachu miętowym


CZĘŚĆ SKŁADNIKÓW



Sposób wykonania:
Wlej wodę do pustej butelki po sprayu czyszczącym zakupionym w sklepie. Następnie dodaj ocet i wodę utleniona. Na koniec dodaj olejek eteryczny ,,do smaku", zakręć, wstrząśnij i GOTOWE :)


Przepis był troszkę inny min jeszcze inny olejek wchodził w jego skład, ale go nie posiadałem niestety. Jednak zapach zależy już od was, ja powiem szczerze, że miętka mi całkiem odpowiada jako zapach mojego nowego NATURALNEGO środka czyszczącego.
Czasem mi aż wstyd, jak znajduję te przepisy, że nie umiem sam tego wymyślić, to przecież takie banalne:)






Nie mogłem się oprzeć żeby go wypróbować!!!
Mimo, że była godzina 22:00, to przecież nie mogłem Wam polecić czegoś czego sam nie wypróbuję!!!
Jedno mogę powiedzieć REWELACJA!!!
Nie dość, ze moja łazienka pachnie teraz cudowną miętą, to w dodatku lśni cudownym blaskiem czystości:)
Nawet przetestowałem na lustrze i także moja zadowolona mina odbiła się w zwierciadle, na którym nie tylko nie można było znaleźć bakterii i wirusów, bo zostały ZABITE NA ŚMIERĆ:), ale i żadnej najmniejszej smugi!!


Kurcze chyba to opatentuje i rozpocznę masową produkcję:)
Polecam!!!!
No i na koniec jeszcze jedna zaleta, bo całkiem bym zapomniał, a mianowicie cena!!!
Mieszanka ta jest niesamowicie tania. Może na początek stracicie kilka złotych na olejek, ale wystarczy on Wam na wiele razy, tak więc nie ma żadnych minusów, same plusy!!!

25 komentarzy:

  1. Wypróbuje na pewno!:) Patrząc na produkty, stwierdzam ze jesteś w UK? Pozdrowienia ze Szkocji:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem jak czytam, że trzeba zabijać wszystkie bakterie i wirusy w domu, to aż mi się krew gotuje normalnie ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. To tak samo jak mi, dlatego szydzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Marcinku, a jaką że tak powiem trwałość ma ten cudowny środek czyszczący? czy można go sobie zrobić większą ilość i spoko? Pytam, bo jak robię taki środek do czyszczenia wszystkiego z indyjskich orzechów piorących (gotuje się 5 łupinek w 1/2 litra wody przez 5 min a potem studzi) to on może stać 10 dni. Jest super bo i wszystko wymyć można, opryskać kwiaty przeciw szkodnikom, a na koniec samemu się wykąpać :))
    Pozdrawiam jak zwykle bardzo serdecznie
    Jola

    OdpowiedzUsuń
  5. Och to się nazywa wyczucie, właśnie znów miałam męczyć lokatorów "zapachem" octu, a tu przepis na środek cudo!! Dziękuję i na pewno skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysł. Jak wrócę z wakacji to zmajstruję sobie taki środek czyszczący. Mnie jednak najbardziej ciekawi jak zrobić naturalny płyn do mycia naczyń - bo tego środka chemii gospodarczej używam najwięcej. Czy ww przepis spełni się do mycia naczyń?

    OdpowiedzUsuń
  7. Marcinku, zrobiłam, sprawdziłam.
    Masz rację! Rewelacja!

    Idę dalej czyscić i odkażać mieszkanie...
    Wpadnę do Ciebie jak skończę...
    teraz dostałam wenę do sprzatania.

    DZIĘKI!!!

    ps
    też bym chciała przepis na płyn do mycia naczyń.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepis od Joli z orzechów pioracych też wart wypróbowania.
    Ciekawa jestem czy nadaje się do mycia naczyń.

    OdpowiedzUsuń
  9. mówią, że orzechami piorącymi można myż bez obaw o jakiekolwiek zatrucie wszystko, jak sie kto uprze to zęby również :))) sporo informacji jest na stronie http://www.orzechypiorace.pl/zastosowania.html.
    a do miskstury Marcina dodałabym olejku pomarańczowego bo to naturalny, silnie rozpuszczający tłuszcze środek więc i naczynia myłby swietnie
    Buziaki
    Jola

    OdpowiedzUsuń
  10. Jolu, dopiero pierwszy raz zrobiłem ten specyfik, ale myślę, że trwałość w tym przypadku jest znacznie lepsza niż z orzechów, bo tu nie ma co się popsuć.
    Jeśli trzymasz płyn w ciemnej butelce, to olejkom i wodzie utlenionej nie szkodzą promienie UV, więc myślę, że spoko miesiąc.
    Jednak pewnie lepiej zrobić mniejszymi porcjami i mieć świeży:)

    Sokomaniak, Krysiu też bym chciał płyn do mycia naczyń, ale póki co to nie mam :(
    Jednak myślę, że metodą prób i błędów coś wymyślę niebawem, zostawcie to mi:)
    Można najpierw umyć naczynia w wodzie , a potem spryskać sprayem, umyć i przepłukać pod wodą, ale to już lekko czasochłonne, więc trzeba to ulepszyć.

    Cieszę się, że się Wam podobało i dzięki za info orzechach, zastanawiałem się nad nimi, ale teraz Jolu mnie przekonałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Orzechy? hmm...zobaczymy jak wypróbuję. Te wszystkie "zdrowsze" płyny, środki do czystości to wciąż wielkie wyzwanie. Zrezygnowałam całkowicie z płynów, mydeł itp. do kąpieli i na reszcie nie zużywam kilku tubek kremów do dłoni, ale niestety po akcji typu: sprzątanie wciąż oliwa idzie na łapki... Chemia robi swoje. Dlatego i ja czekam;-), powodzenia Marcin w tworzeniu!!Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  12. Och! To ja też wypróbuję ten specyfik, jakże prosty a zarazem skuteczny. Jestem maniaczką czystej łazienki. U mnie ona musi pachnieć, lśnić...
    Dziękuję...

    OdpowiedzUsuń
  13. szok!!!! jesteś bzikiem::))) buźka.
    ps. ty już chyba nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać....

    OdpowiedzUsuń
  14. Spoko, jeszcze mam kilka ciekawych spraw, więc zaglądaj systematycznie, a co do bzika, to fakt ostatnio się trochę zmieniam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znalazłam kilka przepisów na naturalne i do wykonania samodzielnie płyny do zmywania. Osobiście jeszcze ich nie próbowałam, ale jest przynajmniej jakiś "punkt odniesienia".
    http://www.ekorodzice.pl/ekologiczne-plyny-do-mycia-naczyn,51,52,730.html

    A uniwersalny środek czyszczący jest REWELACYJNY. Ja dodałam olejku mandarynkowego. W domu nie tylko jest czysto, octem nie śmierdzi a przepięknie pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Sokomaniaku, Krysiu i cała reszta, znalazłam i wypróbowałam płyn do mycia naczyń...
    Jest rewelacyjny !!! Przepis w aktualizacji tego posta ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super, muszę spróbować, ja od jakiegoś już czasu używam orzechów piorących do zmywania i jak dla mnie, to spisują się rewelacyjnie i cenowo tez wychodzi super:)
    Jak się pozbieram do kupy i wrócę do blogowania, to zrobię posta albo filmik o orzechach.
    Dzięki bardzo za przepis Aniu!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. och orzechy...
    Chętnie zobaczę jak one działają, bo jednak wiele mam obaw i póki co nie chcę w nie inwestować. Także cierpliwe czekam.
    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam
    Ja proponuję dodać do tej mikstury odrobinę sody oczyszczonej!Super usunie kamień i zmiękcza wodę,domywa prawie wszystko!


    Edyta

    OdpowiedzUsuń
  20. Soda jest super,ale nie do tej mikstury, ponieważ po zetknięciu z octem zajdzie reakcja i wszystko wypłynie z butelki:)

    Owocnego wieczoru!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Czy ważne jest jakiej wody się do tego używa?

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawe połączenie i bardzo kuszący zapach mięty...

    OdpowiedzUsuń